Komentarze: 0
Czasami zastanawiam się jak to możliwe, że ktoś zna na przykład dziesięć języków i w każdym z nich rozmawia jak najbardziej swobodnie . Nie mówiąc już o jakichś gigantach, kórzy znają ich kilkadziesiąt.
Miałam do czynienia z kilkoma językami i przekonałam się, że każdy kolejny jest łatwiejszy do nauczenia. A jeśli pochodzi z tej samej rodziny, to jest jeszcze łatwiej. Nie ma lepszego sposobu na naukę języka, jak ciągłe się z nim stykanie. Chociaż mamy naturalny opór przed mówieniem, powinniśmy starać się go przełamywać. Tak najłatwiej się uczyć.
Często dzięki właśnie takiemu osłuchaniu omijają nas godziny pamięciowej pracy- nie ma się co oszukiwać- czasami są takie rzeczy, które po prostu trzeba wykuć.
O wiele łatwiej to przychodzi, kiedy już jeden obcy język zna się bardzo dobrze.
Oglądajcie filmy bez napisów, posługujcie się angielskim, kiedy tylko macie okazję. Ja też nie lubię oglądać czasami filmów bez napisów, bo jest to trochę mimo wszystko niewygodne. Jednak po kilku godzinach zupełnie przestajemy na to zwracać uwagę. Szkoda marnować takiej okazji, kiedy mamy tak wiele możliwości.
Zawsze fajniej jest oglądnąć sobie jakiś film, niż zakuwać słówka.